wz 1
Było blisko, ale zabrakło chłodnej głowy. Po kolejnym horrorze w wydaniu zgorzeleckich koszykarek, Citronex UKS Basket Zgorzelec przegrał z RTS Widzew Łódź 62:67 (7:12,14:18,20:12,21:25).
O niepowodzeniu zadecydowała pierwsza kwarta. Zgorzelczanki grały bez pomysłu i konsekwencji w grze w ataku . Zupełnie nie kleiła się gra w obronie. Dorobek naszego zespołu po pierwszych dziesięciu minutach wynosił 7 punktów. Później z minuty na minutę było coraz lepiej. Kiedy Cytrynki w 40 minucie po raz pierwszy w meczu objęły prowadzenie 62:61, wszyscy uwierzyli w końcowy sukces.
Niestety nadzieje na piątą wygraną w sezonie ostudziła Natalia Gzinka. Trafiła za dwa i łodzianki objęły prowadzenie 63:62. Niestety błąd w wyprowadzaniu piłki na polu ataku, kosztował Zgorzelczanki utratę inicjatywy a celna trójka Anny Kudelskiej w ostatniej sekundzie meczu przypieczętował zwycięstwo gości.
Koniec meczu przypomniał kultową scenę z filmu „Grek Zorba”, kiedy główny bohater Alexis Zorba wypowiada słynną frazę :„Jaka piękna katastrofa” na widok walącej się konstrukcji. Wznosił ją przez wiele miesięcy przy wielkim nakładzie pracy. Na cześć tego kataklizmu wykonał w finałowej scenie triumfalny taniec na plaży.
Przegrana z wiceliderem rozgrywek po pięknej walce, ujmy naszym koszykarkom nie czyni. Wzbudza szacunek i uznanie. Cytrynki gramy dalej! Głowa do góry, przed wami kolejne mecze.
Barw Zgorzelca broniły: Wiktoria Marcinów , Natalia Ferenc 4, Justyna Fura, Wiktoria Zienkiewicz, Patrycja Lipniacka 11(3x3), Barbara Łachacz 15, Nina Łozowska, Wiktoria Boks 3(1x3), Elżbieta Paździerska 15, Joanna Pawlukiewicz 6, Anna Kurzyńska.
Zdjęcia: Małgorzata Bukowa
🥇 Citronex nie dał rady legendzie (zgorzelec.info)